Podsumowanie sezonu, a właściwie roku...

Czas płynie tak szybko, że nie wiem kiedy, uciekł nam niemal cały rok. A był bardzo intensywny... Podsumowanie sezonu zbiegło się z końcem roku. I nie mogę uwierzyć... Jakie wnioski, uwagi, życzenia?


„Koci sezon” rozpoczyna się w kwietniu i trwa najczęściej do października-listopada. Choć sterylizacja staje się coraz popularniejsza, każdego roku rodzi się mnóstwo kociąt, co najlepiej dowodzi, że ciągle jeszcze wiele pozostaje na tym gruncie do zrobienia. Przede wszystkim trzeba pracować nad przemianą mentalności, uświadamianiem, że zabieg zdecydowanie poprawia komfort życia zwierzęcia i zapobiega przychodzeniu na świat zwierząt, które w większości zginą z głodu, chłodu, chorób, czy z „pomocą” człowieka.

Dla mnie sprawa jest oczywista i staram się podkreślać na każdym kroku, że STERYLIZACJA JEST POTRZEBNA. Niejednokrotnie spotykam się jednak z opiniami: co ten kot będzie miał z życia, jak go wykastruję? A na młode znajdzie się jakiś sposób.

Co roku zatem ratujemy skutki ludzkiej niefrasobliwości i braku chęci zrozumienia spraw oczywistych, niestety.

W tym kocim sezonie (który przedłużył się do listopada...) zdołaliśmy wybawić, odchować i wydać do adopcji takie kocie dzieci:






Fionka, Zinka i Białka






























Pomóc udało się jednak nie tylko maluchom. Wyratowaliśmy z opresji kilka dorosłych kociaków, które teraz mruczą sobie w ciepłych domkach. Te nienadające się do socializacji wyłapaliśmy na klatki-łapki, wysterylizowaliśmy i wypuściliśmy na wolność.  Oczywiście wcześniej zbudowaliśmy im ciepłe budki i poprosiliśmy karmicieli o troskliwą opiekę. Tylko tyle mogliśmy dla nich zrobić...

Komentarze

  1. Super! Tyle uratowanych kocich istnień. Gratuluję i podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję :) Robimy, co w naszej mocy. Ale niesienie pomocy to również ogromna zasługa Dobrych Dychów i Przyjaciół Gościńca, którzy wspierają nas, jak potrafią. Pozdrawiam wszystkich "zwierzolubów". Dzięki Wam mamy siłę do działania. Do siego roku! Oby był lepszy i dla ludzi i dla zwierząt!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz