Fifi-Funia w nowym domku!!


Moi Drodzy,

najszybciej, jak to możliwe, dzielę się z Wami dobrymi informacjami – nasza malutka Fifi-Funia po zabiegu ma się zdecydowanie lepiej. Oczka bez porównania – szeroko otwarte, niepodrażnione, przestały łzawić. Jak się dobrze przyjrzeć, a to niełatwe, bo mała jest bardzo ruchliwa, można dotrzeć fragmenty zupełnie zdrowej, pięknej, zielonej rogówki :). Kicia na pewno widzi! Może nie w 100%, ale bez wątpienia tak. 


 
Funia w nowym domku - zdjęcia nadesłane przez panią Weronikę :)


Ale to nie koniec dobrych wieści – w piątek byłam w Funią na kontroli i okazało się, że kołnierz pooperacyjny można już zdjąć. Gdybyście widzieli, ile radości może być w małym kocie. Co ona wyprawiała, gdy wypuściłam ją w domu swobodną, bez kołnierza. Szaleństwo! Biedny Kacper, trochę już za stary na takie młodzieńcze harce, nie wiedział, gdzie się schować przed tym żywiołem… 






I trzecia fantastyczna wiadomość – od niedzieli Fifi-Funia mieszka w nowym, wyjątkowym domku w Rybniku! Zaadoptowała ją cudowna rodzina. Kicia prawie w ogóle się nie bała – od razu dała się wziąć na ręce, przytulić. Państwo zobowiązali się kontynuować specjalistyczne leczenie i opiekować małą najlepiej, jak się da. Dziękujemy!! Oby więcej takich dobrych ludzi na świecie. 
Funia ma też mruczącego kolegę - Rudolfa, pięknego rudego kocurka. Na pewno nie będzie czuła się samotna!
 





Cieszę się ogromnie, że mogę dzielić się z Wami takimi dobrymi wieściami. Tyle dobrego razem udało nam się znów zrobić. Dziękuję Wam i nowej Rodzinie Funi z całego serca!





Komentarze