Ogłaszamy
Czy pomagaliście kiedyś jakiemukolwiek schronisku dla zwierząt, stowarzyszeniu, fundacji, domowi tymczasowemu tworzyć i wystawiać ogłoszenia adopcyjne?
Ci, którzy się tym zajmowali, wiedzą, na czym rzecz polega i z całą pewnością potwierdzą, jak bardzo satysfakcjonujące to zajęcie.
Tym, którzy do tej pory się nie zaangażowali – serdecznie polecam! To pomoc dla organizacji ogromna.
Większość z Was pomyśli pewnie – och, co to za problem zrobić ogłoszenie. Pięć minut i po sprawie, wielkie rzeczy…
Ale przecież, żeby stworzyć dobre ogłoszenie, a wyłącznie takie mam na myśli, trzeba mieć:
- ładne, aktualnie zdjęcia zwierzaka,
- rzetelne informacje o nim,
- dane kontaktowe do osoby, która zwierzakiem się zajmuje i u której przebywa,
- trochę czasu, by powyższym nadać właściwą formę i zamieścić na odpowiednim portalu, drugie tyle by odpowiadać na zapytania zainteresowanych i regularnie aktualizować ogłoszenia.
Ciągle wydaje się banalne? Wierzcie mi przez ilość spraw toczących się codziennie w organizacjach prozwierzęcych, wcale nie łatwo się przebić i potrzebne informacje zdobyć.
Znam wiele fundacji, które skupiając się przede wszystkim na ratowaniu zwierząt w potrzebie i opiece nad nimi, zupełnie nie mają czasu na ogłaszanie. A przecież istotą działania jest i to, by zwierzę znalazło nowych, kochających właścicieli na resztę życia. W przeciwnym razie spędzi je w przytułku (niestety nawet najlepsze schronisko zawsze pozostanie tylko przytułkiem…).
Zatem – ogłaszamy.
Na ile tylko jesteśmy w stanie. Tworzymy ogłoszenia "gościńcowe" oraz pomagamy w tym zakresie innym – robimy zdjęcia, redagujemy opisy, zbieramy dane, dzielimy się na grupy odpowiedzialne za dany okręg i codziennie aktywujemy nowe ogłoszenia, koordynujemy akcje ogłoszeniowe i adopcyjne.
Mamy już ich na swoim koncie – setki (naprawdę, to nie pomyłka!) opracowanych ogłoszeń. Teraz dostrzegacie ogrom pracy?
Tylko od początku roku pomogliśmy znaleźć domy ponad 60 kotom i psom.
Najmocniej dziękuję wszystkim zaangażowany w te działania. Ciepło myślę przede wszystkim o Monice ze Świętochłowic i Grzesiu z Katowic. Kochani, dzięki Wam mnóstwo zwierzaków z ulicy beztrosko wyleguje się teraz na kanapie! Ściskam Was mocno i życzę kreatywności i niesłabnącej motywacji do dalszego działania.
A może ktoś zechce dołączyć do grona ogłaszających?
Napisz do nas. Przekonasz się, jak wielka jest satysfakcja, gdy dzięki Tobie zwierzak znajdzie dom!
A to niektóre szczęśliwe pysie z pozytywnie zakończonych ogłoszeń:
Komentarze
Prześlij komentarz