Nie kupujcie zwierząt z pseudohodowli


Kilka dni temu do Gościńca trafiła prześliczna kotka perska. Raczej nie czystej krwi. Pers z domieszką Maine Coon’a. Tak czy inaczej kicia piękna już na pierwszy rzut oka – kawowa z rudawymi pręgami, puchata, z „pędzelkami” w uszkach. 







No właśnie – na pierwszy rzut oka…

A co w rzeczywistości – nie ujmując jej urodzie – podczas konsultacji weterynaryjnej okazało się, że kotka jest okropnie zabiedzona. Pod puchatą sierścią można było policzyć wszystkie kosteczki.
 




Ciemno brązowa sierść przebarwiała się miejscami w kolor bliżej nieokreślony, wypłowiały, matowy – kolor kociej biedy i była tak splątana, sfilcowana, że cześć trzeba było po prostu wyciąć.

Wieku tej biedulki weterynarz nie potrafił określić. Najczęściej ocenia się go oglądając ząbki. Sindi zostały tylko cztery! Szok! Cztery marne ząbki na dole. U góry ani jednego. I bynajmniej nie znaczyło to, że kicia jest bardzo stara. Kot może stracić wszystkie zęby z niedożywienia, w wyniku chorób, zaniedbań właściciela. I w tym przypadki właśnie tak się stało.






 

Na domiar złego lekarz stwierdził, że Sindi jest w ciąży. I dodał, że porodu najprawdopodobniej nie przeżyje. Trzeba było dokonać zabiegu sterylizacji aborcyjnej, aby ratować jej życie. 




 




Ze względu na swój stan zdrowia kicia zniosła zabieg nie najlepiej. Dostała krwotoku. Trzeba ją było reoperować. Dość długo wybudzała się z narkozy.


 









Skąd pochodziła Sindi? Chyba nie muszę podpowiadać.

PSEUDOHODOWLA = strach, cierpienie, wyczerpanie, zaniedbanie, brak opieki weterynaryjnej.

ZWIERZĘ W PSEUDOHODOWLI = towar, produkt na sprzedaż, który ma być TANI, bez względu na wszystko. Ma przynosić zysk właścicielom. I kropka.

Wymarzony rasowy psiak / kociak jest podejrzanie tani.

Sprawdź, co się za tym kryje!! Nie kupuj!! Zgłoś sprawę!! To Twoje sumienie i życie zwierząt.

NIE KUPUJ, ADOPTUJ!

Popyt napędza podaż!

Sindi udało się uratować. Teraz jest bezpieczna. Ale, ile życia pozostało jej, po tym, co przeszła? Przez ile lat, służyła jako „maszynka do produkcji kociąt”?

Tysiące zwierząt nie będą miały tyle szczęścia.

Zastanów się, zanim podejmiesz decyzję. Los zwierząt jest w Twoich rękach. 





A tu zobaczcie - akurat znajoma miała na odchowaniu maleńkie kotki, których mama zginęła. Sindi, gdy tylko je zobaczyła, od razu zaczęła matkować. To najlepiej świadczy, jakie do tej pory miała zadania...

Komentarze