Zima, zima, zima – pada, pada śnieg…

W Gościńcu cieplutko. Na parapecie, na miękkim kocyku dwa kotki.

Kacper rezydent i Lulu puchatek, pierwszy podopieczny w nowym roku. 

Luluś szczęśliwy na swoim czerwonym kocyku


A za oknem: zima, zima, zima – pada, pada śnieg… 

 
W zimowe dni karmnik zawsze pełny i gościnny


W te mroźne dni ani na chwilę nie zapominamy o naszych skrzydlatych przyjaciołach.

Jest słonecznik, jest słoninka, są inne ziarenka.

W ptasiej stołówce od świtu do zmierzchu tłoczno.

Tylko część tej ekipy udało się uchwycić na zdjęciach. Wierzcie mi, jest ich zdecydowanie więcej.

Kupujemy całe worki smakołyków. Jak tu nie wspomóc takich uroczych dzióbków?! 



Głodomorów nie brakuje









Komentarze

Prześlij komentarz